Problematyka formacji permanentnej, ciągłej kapłanów była w ostatnich latach poruszana w różnych dokumentach Kościoła.  Dlatego, by lepiej zrozumieć specyfikę jej wskazań w RFIS-2016, warto się odwołać najpierw do niektórych wcześniejszych  dokumentów.

Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis 1970, 1985[1]

Dokument ten zajmuje się, jak to nazywa, formacją po seminarium i poświęca mu tylko dwa numery (100-101), a więc raczej mało. Jest odpowiedzią na numer 22 Optatam totius, który poleca kontynuację formacji po seminarium, twierdząc, że  powinna ona obejmować  dziedziny duchową, intelektualną i pastoralną życia kapłańskiego. Ma ona pomóc kapłanom w lepszym spełnianiu pracy i posługi duszpasterskiej (100).

W numerze 101 są proponowane konkretne propozycje takiej formacji: rok duszpasterski, na który składają się studium i praca duszpasterska, kursy wakacyjne, miesiąc kapłański po 5 latach posługi kapłańskiej, odnowa duchowa i pastoralna (100).

RFIS z 1985 roku, będąc jak twierdzą autorzy[2], prawie powtórzeniem poprzedniego dokumentu  RFIS z 1970 roku, redagowanego w okresie posoborowego kryzysu, który dotknął szczególnie kapłaństwo , widzi w Kościele potrzebę otoczenia większą troską  kapłanów. Sam dokument jednak niewiele w tej dziedzinie proponuje, oprócz ogólnych stwierdzeń.  Jest to zbyt mało, by zrozumieć i pomóc  przezwyciężyć kryzys kapłaństwa, który w tych latach był przeżywany w Kościele.

Celem formacji ciągłej, według tego dokumentu, jest pomóc kapłanom w lepszym pełnieniu  misji  pasterskiej.

Zasady formacji kapłańskiej w Polsce 1999[3]

Musi dziwić, że polskie RFIS zostało wydane dopiero 14 lat po watykańskim i 7 lat po wydaniu Pastores dabo vobis. Może to świadczyć o tym, że problematyka formacji kapłańskiej, w tym także ciągłej, była trochę mniej obecna w refleksji Kościoła polskiego. Był to czas ciągle jeszcze dość licznych powołań w seminariach. Kryzys  kapłaństwa wśród polskich księży już się powoli zaczynał, ale wciąż nie był na tyle widoczny, by podejmować pogłębioną refleksję nad stanem duchowieństwa w Polsce.

Omawiając formację ciągłą polski dokument opiera się na adhortacji Jana Pawła II Pastores dabo vobis.

Podobnie jak w Pdv jest tutaj powiedziane, że formacja seminaryjna powinna zawierać zalążki formacji ciągłej i przekonywać formowanych do potrzeby jej kontynuacji także po święceniach (225). Jej podstawa znajduje się w dynamice sakramentu kapłaństwa (226).

Ważnymi jej etapami są: pierwszy rok kapłaństwa (228), dalsze 4 lata posługi  (230). Te lata powinny być wypełnione  systematycznym zdobywaniem wiedzy, a także doświadczaniem braterstwa.  Ważnym etapem formacji ciągłej jest czas przed objęciem pierwszej samodzielnej placówki (proboszczowie) (231). Można wnioskować na podstawie tych stwierdzeń, że formacją ciągłą powinni być otoczeni przede wszystkim kapłani w pierwszych pięciu latach kapłaństwa.

Dokument zaleca też (232) spotkania kapłańskie i  zachęca, by kapłani starsi, emeryci, pomimo wieku, włączali się według możliwości w formację stałą (233, 234).

Formacja ciągła powinna podejmować wszystkie wymiary formacji, o których była mowa w formacji podstawowej, a więc  ludzki, duchowy, intelektualny, duszpasterski (235-239).

Wydaje się, że zarówno w RFIS 1985 jak i w polskich dokumencie  Zasady formacji.. formacja stała jest najmniej i najsłabiej omówiona.

Pastores dabo vobis 1992 (Pdv)[4]

Zasadnicze elementy formacji ciągłej zostały przedstawione w adhortacji Pastores dabo vobis.  Późniejsze dokumenty podejmujące tę problematykę na tym właśnie dokumencie bazują, rozwijają, bądź powtarzają lub ukonkretniają,  to co w adhortacji jest powiedziane.

Podstawa formacji ciągłej znajduje się w dynamice samego sakramentu kapłaństwa. Kapłan ze swej natury powinien być ciągle zachęcony, by rozpalać na nowo w sobie charyzmat Boży (2 Tm 1, 6). Formacja ciągła jest nakazem wierności posłudze i znakiem miłości do Jezusa.  Jest też duszą i  zewnętrzną formą miłości pasterskiej. Jest zatem nakazem wypływającym z samej natury daru i posługi  kapłańskiej (70).

Potrzeba formacji ciągłej wypływa z formacji podstawowej . Jest jej kontynuacją i rozwinięciem, ale nie powtórzeniem (71). Powinna służyć pogłębianiu, zintegrowaniu wymiaru ludzkiego, duchowego, intelektualnego, pasterskiego życia i posługi kapłana (72).

Formacja stała piera się na eklezjalnym wymiarze kapłaństwa, czyli byciu w Kościele i człowiekiem Kościoła. Ma pomagać  kapłanom w pogłębianiu jedności ze wspólnotą  kościelną i  kapłanami (73).

Jest obowiązkiem przede wszystkim młodych księży. Ma im pomóc w zrozumieniu i przeżywaniu daru kapłaństwa (76). Powinna także obejmować kapłanów w średnim i starszym wieku. Powinni  z niej korzystać zwłaszcza kapłani słabi fizycznie i psychicznie (77).

Jako środki pomocne adhortacja proponuje spotkania formacyjne i braterskie księży oraz

przynależność  do różnych stowarzyszenia kapłanów. Pomocą w jej realizacji jest także korzystanie z kierownictwa duchowego (80-81).

Direttorio per il ministero e la vita dei presbiteri 1994, 2013[5].

Dokument ten najbardziej całościowo i konkretnie przedstawia na czym ma polegać formacja ciągła, opisując jej podstawy, etapy i środki.  Rozwija i ukonkretnia to, o czym na ten temat było mówione w  Pastores dabo vobis.

Kapłan z racji upodobnienia do Jezusa jest powołany do ciągłego bycia lepszym i udoskonalania się. Benedykt XVI mówi, że formacja ciągała ma pomagać kapłanom w pogłębieniu ich tożsamości kapłańskiej i relacji podstawowej z Jezusem.

Dla tej racji kapłan powinien ciągle ożywiać, udoskonalać różne aspekty swojej osoby i życia.

Zakłada to także ciągłą pracę nad sobą. Dzisiejszy świat ze swoimi wyzwaniami wymaga od kapłanów także mocy, by nie zatracili siebie i własnej tożsamości (87).

Formacja ciągła jest  narzędziem uświęcenia (89). Pomaga kapłanom odpowiedzieć hojnie na wyzwania związane z godnością i odpowiedzialnością wobec Boga za dar powołania otrzymany.

Jej organizowanie jest obowiązkiem Kościoła. Powinna ona być ciągła i całościowa,  a więc obejmująca wymiar ludzki, duchowy, intelektualny i pastoralny oraz zindywidualizowana, czyli  dostoswana do potrzeb i możliwości każdego (91-92, 97-98).

Odnośnie formacji ludzkiej w trakcie formacji permanentnej jest powiedziane to, co w innych dokumentach. Dokument z 2013 roku zwraca jednak większą uwagę na dojrzałe korzystanie z internetu przez kapłanów, zachęcając do umiaru i mądrości. W korzystaniu trzeba uważać, by przyciągać ludzi nie do siebie, ale do Jezusa (93). Podobnie w numerze 95 jest mowa o formacji kapłanów do roztropnego korzystania ze środków masowego przekazu.

Organizacja i środki FC

Ważnym środkiem formacji ciągłej są spotkania kapłańskie.  Powinny się charakteryzować jednolitością i być przeprowadzane etapami (99). Ważne, by były prowadzone i organizowane według problemów danego okresu i wieku i dostosowane do potrzeb kapłanów.  Spotkania te powinny służyć także tworzeniu wspólnoty kapłańskiej.

Rok duszpasterski (100), to czas po święceniach , który ma służyć i pomóc młodemu kapłanowi na etapie przejścia z seminarium do wykonywania pracy duszpasterskiej. Jest to czas ważny i bardzo delikatny. Trzeba uważać, by nie narazić neoprezbitera  na zbyt wielkie trudności  i niebezpieczeństwa. Ważne na tym etapie jest doświadczenie jakiejś formy życia wspólnotowego. Ten czas mógłby być przeżyty w jakimś domu czy ośrodku (Casa del Clero). Ten rok powinien być dostosowany bardziej do potrzeb młodego kapłana niż potrzeb duszpasterskich diecezji.

Czas odpoczynku (101) – trzeba mieć pokorę i odwagę, by odpocząć (Benedykt XVI), gdyż życie kapłańskie jest wystawione na trudności, zmęczenie i frustracje. Nie chodzi tu tylko o czas wypoczynku, ale nabierania sił duchowych i postęp we własnym uświęceniu. Ten czas może trwać dłużej. Poprzednie dyrektorium z 1994 roku mówi o roku sabatycznym (83). Tutaj to określenie nie występuje, choć jest mowa  o czymś podobnym.

Miejscem spotkań lub pobytu księży w okresie formacji ciągłej może być Casa del Clero (102).

Ćwiczenia duchowne (103) – rekolekcje, są środkiem skutecznym i odpowiednim dla formacji ciągłej. Propozycją są dni skupienia raz w miesiącu lub rekolekcje, najlepiej 6 dniowe, udzielane przez kapłanów przykładnych lub zakony, które specjalizują się w pomaganiu i formacji kapłańskiej. Rekolekcje powinny być przeżywane raczej jako czas modlitwy niż aggiornamento  teologiczno -duszpasterskie.

Powinien istnieć plan formacji ciągłej, w którym będą określone cele, zadania, zawartość i narzędzia. Powinien być  zredagowany przez odpowiedzialnych za formację ciągłą, zwłaszcza biskupa (104).

Odpowiedzialni

Pierwszym odpowiedzialnym za formację stałą jest sam kapłan (105). Ważne jest jego osobiste przekonanie i zaangażowanie. Pomoc braterska  i różne stowarzyszenia kapłańskie, czy ruchy kościelne (106) mają również ważną rolę do spełnienia w formacji ciągłej.

Główna odpowiedzialność za jej zorganizowanie i przeprowadzenie spoczywa zawsze na biskupie (107).

W jej przeprowadzeniu potrzebni są formatorzy odpowiednio uformowani (108) . Powinni posiadać „scienza dell’amore”, wiedzę miłości, której można się nauczyć tylko przy spotkaniu serca z sercem przy Sercu Jezusa.

Potrzeba zachowania porządku wieku i konkretnych sytuacji

Formacja stała powinna być właściwie zorganizowana i zaplanowana oraz obejmować różne etapy i okresy życia kapłana.

Pierwsze lata po święceniach kapłańskich (111) – powinny pomagać młodemu kapłanowi przetłumaczyć i pomóc zrealizować w praktyce ideały, jakie zdobył w trakcie formacji seminaryjnej. Te lata są szczególnie trudne i delikatne. Ważne jest w tym czasie doświadczenie braterstwa nie tylko między kapłanami , ale także z biskupem. Spotkania wspólne (te do 10 roku po święceniach) powinny się odbywać w jego obecności.

Po kilku latach kapłaństwa (112) – trzeba ten okres posługi kapłańskiej poddać ocenie, refleksji, a także nabrać siły i odwagi do dalszej służby. Jest to czas, by spojrzeć na motywacje, metody duszpasterskie, zmęczenie, osobiste rozczarowanie, frustracje  i odkrywać na nowo ich sens. Trzeba też spojrzeć na problemy uczuciowe i psychologiczne doświadczane w tym okresie.

W wieku zaawansowanym (113) ważny jest okres wieku średniego, ale trzeba też  pomóc kapłanom starszym. Jest to okazja, by  odkryli na nowo rolę, jaka mają do spełnienia  wśród kapłanów.

Kapłani w sytuacjach specjalnych (114) – niezależnie od wieku, prezbiterzy mogą doświadczać trudności, osłabienia fizycznego, psychicznego i zmęczenia moralnego. Kapłani cierpiący, chorzy także mają swoją funkcję do spełnienia. Wszyscy oni wymagają szczególnej troski i pomocy.

W formacji ciągłej trzeba zwracać uwagę na samotność kapłańską (115) jako normalne doświadczenie, ale też jako doświadczenie niejednokrotnie poważnych trudności.  Pamiętać też trzeba o tych, którzy opuścili kapłaństwo. Trzeba być na nich otwartym i im pomóc. Postawa miłości nie powinna jednak prowadzić do powierzenia im funkcji kościelnych, które mogłyby spowodować zamieszanie wśród wiernych.

Warto tu jeszcze dodać, porównując  obydwa dokumenty, że nie ma między nimi jakiejś zasadniczej różnicy, oprócz wzmianek, o których mówiłem powyżej. W dokumencie z 1999 roku znajduje się więcej cytatów z Jana Pawła II i Pastores dabo vobis. W dokumencie z 2013, oprócz tych cytatów, często występują cytaty Benedykta XVI.  Jest to zrozumiałe, gdyż dokument ten był redagowany w czasach jego pontyfikatu. Omawiając potrzebę dojrzałości w wymiarze ludzkim (93) uwzględniono tu też nowe dokumenty Kościoła np.  o zastosowaniu psychologii w formacji kapłańskiej z roku 2008.

Dar powołania do kapłaństwa, Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis, 2016 [6]

Dokument ten omawia problematykę formacji ciągłej w numerach 80-88. By ją  lepiej zrozumieć i przedstawić, warto też nawiązać do wcześniejszych stwierdzeń, zwłaszcza tych, które omawiają formację kapłańską ogólnie.

Formacja permanentna

Wcześniejsze numery mówią o formacji jako drodze stawania się uczniem i misjonarzem.  Formacja permanentna jest jednym z takich etapów (54). Jest konieczna podczas sprawowania posługi i ma pomagać w lepszym naśladowaniu Jezusa, nawróceniu serca, umiejętnym odczytywaniu wszystkiego w świetle wiary, miłości pasterskiej, by złożyć z siebie całkowity dar dla Kościoła.

Nie powinna być rozumiana jako zwykłe dokształcanie o charakterze kulturowym lub duszpasterskim. Już w seminarium trzeba tworzyć odpowiedni grunt dla przyszłej formacji stałej, ukazując jej konieczność i pożytek (56).

W numerze 80 jest napisane, że formacja permanentna przypomina, że doświadczenie bycia uczniem nigdy się nie kończy. Trzeba ciągle podsycać płomień (2 Tm 1, 6) pamiętając, że duszą i kształtem formacji stałej jest miłość pasterska (Pdv  70).

Jej celem jest zapewnienie wierności posłudze, pomagając ożywić dar otrzymany przy święceniach. Jest kontynuacją procesu kształtowania tożsamości kapłańskiej  z myślą o posłudze duszpasterskiej (81).

Warto tu nawiązać do wcześniejszych stwierdzeń na temat tożsamości kapłańskiej, w których jest powiedziane, że dla tożsamości kapłańskiej istotne jest zakorzenienie w Bogu (30), a równocześnie podkreślany jest element łączności z ludem w Kościele i dążenie do tego, by być  najlepszym pasterzem i przewodnikiem ludzi (31-34). Element ten też należy do istoty tożsamości kapłańskiej.

Podobne stwierdzenia znajdują się, gdy dokument omawia  drogę upodobnienia do Chrystusa Głowy , Pasterza, Sługi, Oblubieńca (35). Także i tutaj jest podkreślony element duszpasterski.

Główną cechą Jezusa w Jego kapłaństwie jest wyjątkowa bliskość z Bogiem i ludźmi (36).  Jezus daje życie na ofiarę i staje się Dobrym Pasterzem , który gromadzi i opiekuje się stadem (37 – 38). Jezus jest sługą ludzi. Kapłan ma dać siebie nie tylko Bogu, ale także ludziom, Kościołowi (38-39).  Dzięki formacji kapłan ma być jak Jezus w podejściu do ludzi, stawać się narzędziem miłosierdzia (40).

Czyli, gdy jest mowa o tożsamości kapłańskiej, tej zakładanej także tutaj, do której trzeba powracać i nawiązywać, ciągłe jest podkreślane, że kapłan ma być jak Jezus, ale nie tylko w wymiarze duchowym, świętości, ale bardziej w pasterskim. Wszystko, a więc bliskość z Jezusem, osobista formacja ma go prowadzić do ludzi i czynić ciągle lepszym, doskonalszym narzędziem w rękach Jezusa, by pomagać i służyć ludziom.

Wydaje się, że bardziej niż we wcześniejszych dokumentach podkreślony jest tutaj wymiar pasterski. Wszystko ma na celu bycie, stawanie się coraz lepszym pasterzem na wzór Jezusa Dobrego Pasterza.

Także gdy mowa jest o formacji do życia wewnętrznego i komunii, to dokument stwierdza, że solidna formacja, wewnętrzna dojrzałość osobowa jest wymagana z racji troski duszpasterskiej o ludzi. Kapłan ma być człowiekiem misji i komunii (41). Komunia z Jezusem powinna pomagać uniknąć „duchowej światowości”, która jest szukaniem siebie w służbie Jezusowi i ludziom (42). Kapłan ma być człowiekiem permanentnego rozeznawania, dzięki czemu powinien odrywać się, uwalniać od wszystkich uczuć nieuporządkowanych, by lepiej znajdować i pełnić wolę Bożą (43).

Dokument ten, gdy mówi o tożsamości kapłańskiej, to zawsze obok utożsamienia się z Jezusem, zwłaszcza Dobrym Pasterzem, podprowadza do utożsamienia się z ludźmi. Widać w tym ducha papieża Franciszka, który w swoich wystąpieniach kierowanych, zwłaszcza do księży , na te elementy zwraca uwagę. Trzeba wszystko czynić, by kapłan był jak najwięcej dla ludzi i z ludźmi, by się przeniknął nie tylko zapachem Jezusa, ale także owiec.

Mówiąc o formacji  ciągłej w numerze 82 jest napisane, że właśnie wierni mają prawo oczekiwać od kapłanów dojrzałości i świętości. Dla tej racji też formacja ciągła powinna być konkretna, czyli wcielona w rzeczywistość kapłańską i dokonywać się najpierw we wspólnocie kapłańskiej.

Pierwszym etapem formacji ciągłej są lata bezpośrednie po święceniach (83). Na tym etapie ważny jest kontakt z innymi kapłanami, zwłaszcza z tymi  dojrzalszymi i bardziej doświadczonymi oraz gorliwszymi. Jest to czas nawiązywania relacji i tworzenia wspólnoty kapłańskiej z nimi. Ważne na tym etapie jest towarzyszenie indywidualne młodym kapłanom oraz promowanie ich przymiotów.

Po kilku latach mogą się pojawić nowe wyzwania (84) związane z posługą. Dokument wylicza bardzo konkretne i najczęstsze problemy i choroby kapłanów w tym okresie posługiwania kapłańskiego.

Pierwszym takim wyzwaniem, by nie powiedzieć problemem,  jest doświadczenie własnej słabości, która może mieć źródło w jego osobowości. Może to oznaczać, że kapłan potrzebuje pomocy na płaszczyźnie duchowej lub psychologicznej.

Drugim  wyzwaniem jest ryzyko stania się funkcjonariuszem religijnym, bez pasterskiego serca. Oznacza to rutynę, przyzwyczajenie, nie dawanie wszystkiego i do końca Jezusowi.  Tylko upodobnienie do Jezusa Dobrego Pasterza daje jedność, pokój i siłę.

Także wyzwania współczesnej kultury mogę nieść problemy kapłanowi w jego posługiwaniu. By stawić im czoła, trzeba otwartości i zakotwiczenia w 4 wymiarach formacji.

W tym okresie zagraża kapłanowi pokusa władzy i bogactwa,  a więc pojawiają się własne ambicje, dążenie do kariery, żądza władzy i pieniędzy, które oddalają od pełnienia woli Bożej i służenia ludowi.  W tych sytuacjach dokument proponuje upomnienie braterskie lub karę, gdy jest przestępstwo.  Jest to dobry czas do zweryfikowania swojego życia duchowego i posługiwania kapłańskiego.

Wyzwanie celibatu jest następnym problemem tego okresu. Przeżywanie celibatu  pod wpływem napięć i problemów duszpasterskich prowadzi do regresu, koncentracji na własnych potrzebach i szukania kompensacji, co utrudnia posługiwanie w duchu ojcostwa i miłości pasterskiej. Całkowite oddanie posłudze może być osłabione przez choroby, nie tylko fizyczne, ale także psychiczne, takie jak konflikty, osłabienie, ciężary, rozczarowania .

Widać tutaj, że problemy, na jakie zwraca uwagę dokument, są raczej natury duchowej i psychologicznej. Ukazują one potrzebę uporządkowania przede wszystkim wymiaru duchowego i ludzkiego. Środki i rozwiązania, jakie trzeba tu zastosować,  powinny być przede wszystkim natury duchowej i psychologicznej.

Trzeba również pamiętać o starszych i chorych kapłanach, których życie jest świadectwem  oddania Jezusowi i Kościołowi (85).

Dokument mówi o sakramentalnym braterstwie, a więc opartym nie tyle na więziach ludzkich, ale wypływającym ze wspólnego uczestnictwa w kapłaństwie Chrystusowym. Ta więź tworzy nowy typ relacji. Braterstwo jest pomocne w formacji kapłanów. Stąd ważne jest wsparcie i troska prezbiterów o prezbiterów, wypływająca z tegoż  braterstwa  i jeszcze bardziej je zacieśniająca i wzmacniająca więzi (86 – 87).

Numer 88 opisuje niektóre środki, które są pomocą w pogłębieniu braterstwa:

Braterskie spotkania, o różnym charakterze, stanowią najprostszy i zalecany sposób pomocny do pogłębienia wspólnoty kapłańskiej.

Kierownictwo duchowe i spowiedź są pomocne w dążeniu do doskonałości i pomagają w rozwiązywaniu problemów. Tworzą i pogłębiają wspólnotę i braterstwo ducha.

Rekolekcje są czasem uprzywilejowanym spotkania z Panem, ale też osobistego rozeznawania, pomocnego w dokonaniu stopniowej rewizji życia.

Wspólnota stołu uczy bycia, słuchania i rozumienia się nawzajem.

Życie wspólne daje wsparcie duchowe, ale także emocjonalne.

Także stowarzyszenia kapłanów,  ruchy kościelne wspierają jedność między kapłanami.

Wnioski

Widać jak bardzo w tym Ratio institutionis podkreślona  jest ważność wspólnoty i braterstwa między kapłanami. Jest ona ważnym środkiem i narzędziem formacji permanentnej.  Nie ma tu mowy o podziale na starszych i młodszych, ale podkreślona jest jedność, braterstwo  między wszystkimi kapłanami. Wszystkie środki, pomagające w pogłębianiu braterstwa między nimi, są dobre i trzeba je wykorzystywać. Wspólnota jest miejscem wzajemnego dawania i otrzymywania wsparcia.  Jest również pomocą w we właściwym przeżywaniu kapłańskiej samotności.

Dokument ten, mówiąc o formacji ciągłej, za wyjątkiem  numeru 84 c, prawie w ogóle nie mówi o takich narzędziach formacji jak wykłady, studia, kursy. Nie znaczy to, że je wyklucza, ale ukierunkowuje refleksję bardziej na spotkanie, doświadczenie, przeżycie niż pogłębianie samej wiedzy i formację intelektu.

Widać z tego dokumentu, że w szczególny sposób jest podkreślona potrzeba uporządkowania i wzmocnienia na tym etapie wymiaru formacji ludzkiej i duchowej. Te dwa wymiary, nie tylko w pierwszych latach, ale także później, najbardziej ulegają osłabieniu i wymagają wsparcia i pomocy. Jest to bowiem okres doświadczenia przez kapłanów osłabienia i kryzysu w dziedzinie duchowej i emocjonalnej. By bardziej pomóc kapłanom w tym okresie, trzeba stosować środki duchowe i ludzkie. Także odwoływanie się i korzystanie z pomocy psychologicznej może być pomocne.

Dokument  opisuje  konkretne  i najczęściej występujące problemy, na jakie są narażeni kapłani w trakcie posługiwania kapłańskiego. O jakie problemy może chodzić w Polsce?  Doświadczenie ostatnich lat pokazuje,  że problemy, o jakich tu jest mowa nie są obce naszemu środowisku kapłańskiemu. Dlatego środki i metody, które trzeba stosować w trakcie formacji ciągłej powinny być podobne.

Wydaje się, że dokument sugeruje, iż byłoby lepiej organizować formację  według potrzeb i dostosować do różnych przedziałów wiekowych. Problemy bowiem kapłanów i potrzeby są bardzo zróżnicowane. Być może, że także spotkania organizowane pod kątem konkretnych  problemów byłyby dobra propozycją.

Wszystkie dokumenty podkreślają potrzebę przekonania i umotywowania prezbiterów do kontynuacji formacji po święceniach kapłańskich. Podkreślane jest, że zaangażowanie w formację ciągłą zależy w dużym stopniu od jakości i sposobu przeżycia  formacji podstawowej. Jeśli ktoś wcześniej przekonał się i widzi sens pracy nad sobą, formowania się, korzystania z pomocy kogoś drugiego etc., to łatwiej będzie przekonany później, by z niej korzystać i nie zostawać samemu z problemami.

Wówczas potrzebujący pomocy, będą dalej jej szukać. Przekonani zawsze znajdą nowe formy, a obojętni dalej pozostaną obojętnymi, aż do czasu dotknięcia łaską przez nadzwyczajne dary lub trudne doświadczenia.

W dokumentach często jest powtarzane, że formacja permanentna powinna być zindywidualizowana, a więc dostosowana do potrzeb i problemów kapłana. Ważne jest braterstwo, tworzenie grup i organizowanie spotkań różnego rodzaju, ale nigdy nie zastąpi spotkań indywidualnych i ukierunkowania pomocy na konkretną osobę.

Formacja ciągła, podobnie jak podstawowa,  w formie zorganizowanej powinna obejmować pewien etap, pewien wiek kapłanów czy typ problemów. Później powinni oni sami chcieć i szukać form im odpowiadających, by pogłębić swoją formację. Można powiedzieć, że ma ona charakter pomocniczy i służy do rozbudzenia zainteresowania i pragnienia kontynuacji  formacji permanentnej, która zawsze powinna towarzyszyć każdemu kapłanowi i nigdy się nie kończyć, także w starości.

Autor: o. dr Krzysztof Dyrek SJ

——————–

[1] Kongregacja d\s Wychowania Katolickiego, Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis, 6.01.1970, AAS 62 (1970), 321-384; Kongregacja d\s Wychowania Katolickiego, Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis, 19.03.1985, Romae 1985.
[2] K. Dyrek, Formacja ludzka do kapłaństwa, Kraków 1999, 28-29.
[3] Komisja Episkopatu Polski d\s Seminariów Duchownych, Zasady formacji kapłańskiej w Polsce, 1999.
[4] Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska Pastores dabo vobis Ojca Świętego Jana Pawła II, do biskupów, do duchowieństwa i wiernych o formacji kapłanów we współczesnym świecie, 25.03.1992, Libreria Editrice Vaticana 1992.
[5] Kongregacja d\s Duchowieństwa, Direttorio per il ministero e la vita dei presbiteri, 31.01.1994, Città del Vaticano 1994; Kongregacja d/s Duchowieństwa, Direttorio per il ministero e la vita dei presbiteri,nuova edizione,  14. 01 2013.
[6] Kongregacja ds. Duchowieństwa, Dar powołania do kapłaństwa, Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis, 8. 12. 2016, Watykan.